|
|
 |
|
Rozmnażanie Koszatniczek |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo ciężko jest rozróżnić płeć koszatniczek. Różnice rozpoznaje się po odległości miedzy odbytem a cewka moczowa. Większa odległość między odbytem a cewką moczową cechuje samców. Mniejsza charakteryzuje samice, u których cewka moczowa i odbyt są położone bardzo blisko siebie.
Jeśli samiczka i samiec są rodzeństwem, nie nadają się na parkę do rozmnażania. Wiąże się to z możliwością przenoszenia wad genetycznych. Takie potomstwo ma skłonność do zaćmy i krótko żyje. Koszatniczki uzyskują dojrzałość seksualną od 45 dnia życia do roku, w zależności od klimatu i innych czynników. Średnia wynosi pół roku. Ciąża koszatniczki trwa 90 dni. Może urodzić się od 1 do 8 maluchów, a średnio rodzi się 5. Ciężarna koszatniczka może bardzo łatwo poronić, dlatego należy z nią postępować bardzo delikatnie. Nawet głaskanie po podbrzuszu może przyczynić się do poronienia. Po porodzie nie należy rozdzielać samic, maluchów i samca. Samiec ma w zwyczaju dbać o swoją żonę i dzieci. Małe rozwijają się szybko, i szybko przechodzą na zwyczajny pokarm i wodę, podawane dorosłym koszatniczkom. Już po tygodniu od porodu można próbować brać je na ręce. Ale ostrożnie!
WAŻNE! Samica może zajść w ciążę w ciągu 24 godzin od porodu. Jeśli nie zostanie zapłodniona ponownie w tym czasie, płodna staje się dopiero po kilku tygodniach, kiedy przestanie się opiekować małymi koszatniczkami (karmienie). Zaleca się odseparowanie samca od samicy na okres 1-2 dni po porodzie, by uniemożliwić samicy ponowne zajście w ciążę. Kolejna ciąża tuż po ciąży jest niebiezpieczna dla zdrowia samicy.
Czasami jednak zdarza się, że samica umiera tuż po porodzie, a życie dopiero co urodzonych koszatniczek zależy wtedy od właściciela i jego szybkiej reakcji. Wraz ze śmiercią matki młode tracą możliwość pobierania niezbędnych składników pokarmowych z mlekiem matki. Młode przeżyją jeśli zastąpimy im mleko matki.
Mieszankę zastępującą mleko matki można przyrządzić ze skondensowanego mleka zmieszanego z herbata rumiankowa w stosunku 1:2 (1 porcja mleka, dwie porcje herbaty). Raz dziennie można podawać wraz z tą mieszanką troszkę miodu (źródło energii) i ugotowanych na wodzie płatków owsianych. Mieszanka powinna mieć temperaturę pokojową. Do karmienia używamy pipety, lub nasączamy kawałek materiału przygotowaną mieszanką, i dajemy maluchom tenże materiał do ssania. Maluchy karminy co 2-4 godziny (również w nocy), a następnie staramy się wydłużać przerwy między posiłkami. Po karmieniu masujemy delikatnie brzuszek maluchów za pomocą zmoczonej w ciepłej wodzie chusteczki higienicznej, w ten sposób wspomagając trawienie. Należy również masować delikatnie okolice odbytu; bez tego zabiegu ciężko jest maluchom się wypróżnić. Małe straciły matkę, więc także w sferze higieny potrzebują pomocy. Od czasu do czasu wystarczy przetrzeć futerko maluchów chusteczką namoczoną w ciepłej wodzie.
Nie tyko karmienie jest ważne w przypadku utraty koszatniczki-matki. Małe koszatniczki potrzebują przede wszystkim ciepła. Można umieścić klatkę z maluchami blisko grzejnika, ale oczywiście nie można przesadzać z temperaturą. Lepiej nie rozdzielać ojca i maluchów. Ojciec również dobrze zajmie się potomstwem, jednak nie tak dobrze jak koszatniczka-matka.
Innym problemem mogą być oczka młodych koszatniczek. Czasami mały koszyk rodzi się z jednym lub dwoma oczkami zamkniętymi (przypominam, że młode rodzą się już z otwartymi oczkami). Taka sytuacja ma przeważnie miejsce, gdy miot jest liczny, lub gdy poród jest nieco przedwczesny. Problem z oczkami równie dobrze może rozwiązać się sam, i oczka mogą tworzyć się w ciągu kilku dni. W przeciwnym razie trzeba pomóc koszatniczce. Postępowanie jest proste. Wystarczy bowiem przecierać oczka kawałkiem bawełnianej szmatki namoczonej w ciepłej wodzie, bądź w herbatce rumiankowej. Takie zwilżone ciepłym płynem oczko łatwo się otworzy. Można delikatnie pomóc w otwieraniu. Oczywiście zabieg należy powtórzyć kilka razy, i nie próbować otwierać oczka za pierwszym razem. Nie wolno otwierać oczka koszatniczki na siłę!
Tłumaczenie własne ze strony http://www.press.jhu.edu/books/walkers_mammals_of_the_world/rodentia/rodentia.octodontidae.octodon.html
Zwierzęta trzymane w niewoli na terenie Półkuli Północnej rozmnażają się przez cały rok, a więc samice mogą wydać więcej niż jeden miot rocznie. Jednakże w środowisku naturalnym w Chile, ciężarne/karmiące mlekiem koszatniczki spotyka się tylko w czasie miesiąca września. W północnej części Chile natomiast ciężarne samice oraz młode spotyka się także w lutym, kwietniu oraz październiku. Wydaje się, że u koszatniczek nie ma regularnego cyklu płciowego. Podstawowym warunkiem wystąpienia owulacji jest obecność samca. Ciąża trwa zwykle około 90 dni. Miot zawiera od 1 do 10 młodych. Kolonia koszatniczek z Vermont hodowana w warunkach laboratoryjnych statystycznie wydaje na świat średnio 6-8 młodych. Młode rodzą się w pełni ukształtowane, owłosione, z otwartymi oczami. Nie zawsze się tak dzieje, co możemy zaobserwować na podstawie podobnej kolonii hodowanej w laboratorium w Londynie. Tam młode urodziły się skąpo owłosione, a oczy otworzyły dopiero po 2-3 dniach. Koszowy noworodek waży przeciętnie 14 gramów. Młode musza otrzymywać pokarm matki przez przynajmniej 14 dni, a normalnie korzystają z dobrodziejstw mleka matki przez 4 tygodnie. Koszowi rodzice w środowisku naturalnym często wychodzą z norek by dostarczyć młodym świeżą trawę do jedzenia. Dojrzałość seksualną koszatniczki osiągają w wieku już od 45 dni do 20 miesięcy. Za średnią należy tu obrać 6 miesięcy.
 |
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (1 wejścia) tutaj! |