.
 
  Strona startowa
  Kontakt
  Chomiki
  Šwinki Morskie
  Koszatniczki
  => Żywienie Koszatniczki
  => Choroby Koszatniczek
  => Rozmnażanie Koszatniczek
  => Oswajanie Koszatniczek
  => Zachowanie Koszatniczek
  => Mieszkanko Koszatniczek
  => Język Koszatniczek
  => Pielęgnacja Koszatniczek
  Myszoskoczki
  Króliki
Żywienie Koszatniczki
  Dobra dieta pozwoli nam się cieszyć długo kompanem w postaci koszatniczki. Trzeba pamiętać, że koszatniczka zje wszystko co jej damy. Nie znaczy to jednak, ze jest to dla zwierzaka dobre. Ten dział to najważniejszy dział na serwisie, bowiem od żywienia koszatniczki zależy czy będzie ona zdrowa, jak długo z nami zostanie. Opieka nad koszatniczką przypomina nieco opiekę nad osobą chorą, której życie, samopoczucie, zdrowie zależy od diety, od tego co spożywa codziennie.

  Koszatniczki bowiem sa podatne na zapadanie na powazna chorobe jaka jest cukrzyca. Jedno z wytłumaczeń jest proste. W części Chile, którą zamieszkują te przesympatyczne zwierzaki nie ma zbyt dużo owoców, i produktów bogatych w cukry, którymi mogłyby się żywić te gryzonie. W związku z tym organizm koszatniczek, nie trawi cukru tak sprawnie, jako, że nie ma takiej potrzeby. Koszatniczki żyjące na wolności i tak nie będą się żywiły produktami zawierającymi cukier. A co się dzieje, gdy koszatniczka jest karmiona produktami z zawartością cukru (jabłka zawierają cukier, inne owoce też, figi+rodzynki całkowicie zabronione. Pamiętajcie, że koszatniczka to nie chomik, ani świnka morska)? Wtedy koszatniczki czują się tak jak chorzy na cukrzycę, którzy nie dostali odpowiedniej dawki insuliny. Koszatniczki karmione dużymi ilościami produktów bogatych w cukier i tłuszcz dostają zaćmy, a zbiegiem czasu ślepną. Innymi słowy, tłuszcz i cukier skracają koszatniczkom życie.

Koszatniczki zostały sprowadzone do Europy i Ameryki w celach naukowych - do badań nad cukrzycą. Te zwierzaki są bardzo wrażliwe na wysoki poziom cukru we krwi.
Wszystkie kręgowce potrzebują glukozy (do metabolizmu komórkowego). Krew bierze glukozę bezpośrednio z przetworzonego w organizmie cukru, lub pośrednio z złożonych węglowodanów/skrobi, które najpierw muszą zostać rozłożone przez soki żołądkowe.
Cukier rafinowany (czyli ten którego używamy do gotowania i pieczenia) powoduje nagły i szybki skok poziomu glukozy we krwi. Natomiast cukry naturalne (pochodzące z owoców) podlegają rozkładowi jako pierwsze, a więc skok poziomu cukru jest procesem powolnym, stopniowym.
Mimo, że koszatniczki zostały sprowadzone do Europy i Ameryki z powodu ich wrażliwości na poziom cukru we krwi (badania nad cukrzycą), pewnym jest, że ich organizm rozkłada cukier, jednak zdolność ta nie jest taka sama jak u innych zwierząt. [...] Koszatniczki są wrażliwe na nagłe skoki cukru we krwi (zbyt wysoki poziom cukru we krwi koszatniczek nie jest porównywalny do ludzkich norm). Im więcej takich nagłych skoków cukru we krwi, tym bardziej prawdopodobnym jest, ze koszatniczka zacznie mieć objawy podobne do cukrzycy.

Oczywiście, to, że koszatniczka zje produkt zawierający cukier nie oznacza, że od razu zachoruje na cukrzycę, a jej stan zdrowia gwałtownie pogorszy się! Jeśli produkty spożywcze bogate w cukier (np. rodzynki, figi, ciastka, słodycze, etc.) będą podawane koszatniczce regularnie, systematycznie, wtedy poziom cukru będzie utrzymywał się na wysokim poziomie, i wtedy jest wysoce prawdopodobne, że koszatniczka zachoruje na cukrzycę. Koszatniczka poddana takiej diecie stopniowo zaczyna wykazywać takie same symptomy cukrzycy, jak ludzie chorzy na tą chorobę. Mała ilość cukru od czasu do czasu (kawałek marchewki od czasu do czasu, czy kawałek jabłka) nie zrobi krzywdy koszatniczce. Złota zasada brzmi: "Co za dużo, to niezdrowo."

Pokarm zdrowy i odpowiedni dla koszatniczek to:
  • granulat składający się głównie ze sprasowanego siana, koniczyny, kory,
  • owies, pszenica, żyto,
  • siano stale dostępne w klatce,
  • umyte liście mlecza, koniczyny,
  • umyta trawa, świeże liście owsa,
  • płatki owsiane i kukurydziane (nie słodzone)
  • kukurydza ale w małych ilościach bo zawiera za dużo tłuszczu, równie dobrze można ją wykreślić z jadłospisu,
  • ziarno słonecznika od czasu do czasu,
  • pietruszka: natka i korzeń,
  • marchewka (kawałeczek dziennie; zawiera cukier),
  • seler naciowy i korzeniowy,
  • kawałek surowego ziemniaka,
  • brukselka,
  • sałata umyta i pochodząca z pewnego źródła,
  • kwiat kalafiora,
  • skórka ogórka,
  • pomidor, bez skórki,
  • kawałek jabłka od czasu do czasu jako przysmak, rzadko i nieregularnie,
  • brokuły,
  • czysta woda, nie kranówa, najlepiej ostudzona przegotowana woda, zmieniana codziennie (poidełko czyszczone codziennie)!


        Na rynku możemy kupić dobry pokarm dla królików lub szynszyli (sprawdzić koniecznie skład pod względem cukru oraz tłuszczu), który uzupełni dietę naszej koszatniczki.
Warto też wsadzić do klatki kostkę mineralno-wapienną. Koszatniczki gryzą ją, gdy tylko czują zapotrzebowanie.
Na rynku dostępne są także pokarmy przeznaczone tylko dla koszatniczek. Kierując się powyższymi zasadami (zawartość tłuszczu/cukru) należy wybrać ten, który uważamy za najlepszy, najbardziej odpowiedni dla koszatniczek. Firmy Vitapol, Vitakraft, Dako-art, oraz Megan wypuściły na rynek ofertę pokarmową tylko dla koszatniczek.

        Wskazówka! Zdarza się, że koszatniczki nawet nie chcą spojrzeć na surowe warzywa, natomiast za suszone marchewki, pietruszki, czy seler zrobiłyby wszystko. W takim przypadku urządzamy własną suszarnię warzyw. Marchewkę, pietruszkę (korzeń), seler kroimy w cienkie plasterki, i pozostawiamy trzy na dni do wyschnięcia. Po tym czasie warzywa są już gotowe by być docenione przez podniebienie naszych zwierzaków.

        Szczerze polecam założenie własnego witaminowego ogródka dla koszatniczek. Zajmuje on niewiele miejsca i nie wymaga szczególnej pielęgnacji. Własna sałata czy owies na pewno nie będą skażone środkami chemicznymi, a koszatniczkom dostarczą potrzebnych witamin. Owies można posadzić w podstawce pod doniczkę. Wystarczy nasypać ziemi, wysypać owies i podlać. Owies kiełkuje po około 4 dniach. Co odważniejszych właścicieli koszatniczek zachęcam do uprawy sałaty na parapecie. Nasionka sałaty najpierw rozsiewamy w małej foremce/doniczce, a gdy roślinka osiągnie 3-4cm przesadzamy pojedyncze sadzonki do np. opakowań po jogurtach/śmietanach etc. Samo zdrowie, szczególnie w okresie zimowym!

Menu w obrazkowym skrocie (jablka i marchewka podawane od czasu do czasu, sporadycznie, jako przysmak)ww
 
 
   
Dzisiaj stronę odwiedziło już 4 odwiedzający (5 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja